ponieważ przed wulkanem nie było ucieczki. Zjawiał się gromadka ludzi. Wyspa zapadała się, a może wdarło się już od północy. Wszystko ginęło. Znalazł zwierzę i dziewczynę. Powiedział jej, żeby uciekała do jego kraju. Może było coraz bliżej. Awaru złapał dziewczynę i biegł naprzeciw falom i białym murom Tess. Wysokie budowle mogły przynieść ratunek. Dobiegli do białego muru, gdy z drugiej strony uderzyła w niego fala. Biały mur zaczął rozpadać się. Dookoła była woda. Byli już u podnóża wieży, wciągnął dziewczynę do środka i ruszyli do góry. Uderzenie fali zachwiało wieżą. Był też z nimi Rai. Dookoła było tylko morze, a Tess zniknęło. Ocalała jedynie pochyła wieża i czubek jakiejś budowli. Wieża zaczęła obsuwać się niżej. Awaru wziął w ręce zwierciadło skierował jego tarczę ku zachodniej stronie nieba i rzucał na fale snop promieni, które od niego odbijały się. Na morzu ukazał się statek, przybył Kamau, prowadzony błyskami zwierciadła, aby go odszukać.